Hej kochane, po ciężkim tygodniu z trudnością wygospodarowałam chwilkę na kilka słów. Ostatnie dni to tylko praca i codzienna walka z naszym przewoźnikiem, którego obsługa związana z wysyłkami Simple Plannera pozostawia wiele do życzenia…. Powiem szczerze – sama w to nie wierzę, dzisiaj mija tydzień i do tej pory, na naszej liście są osoby, którym po prostu ponownie wysłałyśmy tak długo oczekiwane terminarze, gdyż po mimo naszej nieustannej interwencji, maili, reklamacji, telefonów, krzyków i wyjaśnień, przez cały tydzień nie udało się ustalić gdzie znajduje się kilka dziwnie zagubionych paczek? I dużo by opisywać, aż mi się słabo robi…i chociaż dopiero zaczęłyśmy współpracę z tymże kurierem to może czas aby zmienić dostawców… śmiać się czy płakać ? to jest pytanie… 😉 ale nie o tym dzisiaj chciałam pisać…
Kochana może czy tak jak ja, od czasu do czasu – masz potrzebę delikatnych zmian w swoim ognisku domowym? np. po powrocie z wakacji, czy przy zmianie sezonu? Przyznam, ten tydzień nie należał do super twórczych, komputer, telefony, mnóstwo biurokracji, aż głowa pęka… jejku co ja tu robię, pytałam samą siebie… i pod koniec tygodnia czuję, że jestem obolała, mam spięte mięśnie, jestem nerwowa, bez czasu dla siebie i rodziny…. coś muszę z tym zrobić? …przeglądam planner i widzę – rynek kwiatowy – o tak to coś dla mnie 🙂 Zostawiam wszystko tak jak jest i lecę po kwiaty, trochę róż i kolorowych stokrotek i już mi humor wraca :). W domu szybko przycinam końce i układam w wazonach, oczywiście moje must to kilka bukiecików zupełnie krótkich, takie które najlepiej prezentują się w kieliszkach, buteleczkach czy malutkich słoiczkach… Jak są kwiaty to jeszcze przydałaby się mała zmiana w salonie… Ojoj to lubię najbardziej …Wiesz, że czasami wystarczy zmienić miejsce kilku przedmiotom i już tworzy się zupełnie inna przestrzeń w domu 🙂 Więc myślę – czego najbardziej brakuje mi w tym tygodniu? Odpowiedź jest zaskakująco prosta – potrzebuję swój mały relaksujący kącik np. do czytania…książki, prasy…lub po prostu do spędzania kilku minutowych chwil, sam na sam z agendą i kawą pod ręką… tak więc powstała moja nowa-stara urocza przestrzeń. Przeniosłam lampę z biurka na szklaną konsolę, ulubiony kocyk w kolorystyce foltela, pleksi stolik na kawkę – uwielbiam, jest taki podręczny, zostanie tutaj chyba na bardzo długo …dookoła kwiaty i znalazłam wyciszenie w tym samym – od dawna niezmienianym salonie 🙂 magia kwiatów jest niesamowita, jakbym znalazla się zupełnie gdzie indziej …miłego weekendu
COMMENTS
EXPAND
ADD A COMMENT