Z cyklu “Kobiety Inspirują Kobiety”odc 2. Paulina Marwińska-Bugajny, Agencja kreatywna MAARWIN – PR & Marketing.

18 December 2020

Kochana dziś z nami na blogu Paulina, która od prawie dziesięciu lat jest ściśle związana z PR-em, marketingiem, reklamą oraz sprzedażą. Dziennikarka i pasjonatka podróży. Uczestniczka wielu szkoleń marketingowych, sprzedażowych, brandingowych i networkingowych. W roku 2019 znalazła się wśród TOP 100 Kobiet Biznesu wg. Pulsu Biznesu, zajęła również III miejsce w plebiscycie „Osobowość Roku 2019” wg. Dziennika Bałtyckiego, była jedną z dziesięciu kobiet, które znalazły się w cyklu „Kobieta z pasją” na łamach ogólnopolskiego miesięcznika Imperium Kobiet.

Marketer i Strateg komunikacji marki, TOP specjalistka od PR. Organizatorka wielu eventów komercyjnych, jak i kulturalnych. Konferansjerka. Zorganizowała ponad 400 eventów, przeprowadziła około 240 wywiadów. A to wszystko jeszcze przed 30-stką! To się nazywa aktywność!

Codzienność w pracy naszego gościa to nawiązywanie stałych relacji partnerskich pomiędzy firmami, jak również dbanie o całościowy, dobry wizerunek firmy, jak i o jej rozwój.

Prywatnie? Zakochana w podróżach i teatrze, którego bardzo nam wwszystkim brakuje…

Czy wg Ciebie 2021 będzie początkiem czegoś zupełnie nowego, na co czekasz najbardziej i czy planujesz jakieś kluczowe zmiany?

Chyba tak naprawdę rokiem zmian był dla mnie 2020. Z pewnością dla wszystkich był on inny niż pozostałe lata ale czy gorszy? Niekoniecznie. W moim życiu nastapiło wiele zmian za równo prywtanych jak i zawdowych. Skupmy się jednak na tych drugich. Swoją agnecję prowadzę od około 6 lat. Działalność założyłam w lutym. Los tak chciał, że to właśnie ten miesiąc bieżącego roku stał się dla mnie przełomowym. Dokładnie w dzień  Św. Walentego rozstałam się z kluczową firmą, z którą marektingowo związana byłam przez ostatnienie 4 lata. Decyzja o rozstaniu zapdła  na rzecz innej wspólpracy. Projekt, który okazał się niewypałem. Po trzech misiącach, firma z którą postanowiłam się związać i z którą wiązałam duże nadzieje, ze względu na pandemię postanwiła rozwiązać cały zespół marketingu. Również dla mnie zabrakło tam miejsca. Początkowo byłam zrozpaczona bowiem wszystkie moje nadzieje i cała perspektywa jaką zdołałam sobie zwizualizować, ulotniła się jak za dotknięciem magicznej różdżki. Los zrobił miejsce na coś znacznie większego co lada moment miało się pojawić w moim życiu.

Minęły trzy miesiące pracy zdalenej. Choć zniknęły eventy, targi, otwarcia galerii, prestiżowych butików i resturacji – nie narzekałam na brak pracy. Ilość zleceń tworzenia stron internetowych, identyfikacji wizualnych, prowadzenia socil mediów zdawała się nie mieć końca bowiem wszystko – cała promocja i sprzedaż przerzuciła się do internetu.

Brakowało mi jednego. Pracy z ludźmi. Zawsze śmieję się w duchu, że nie potrafię żyć bez kontaktu z innymi, w realu. Bez ludzi po prostu usycham. Któregoś dnia zadzwonił telefon, okazało się, że moje portfolio trafiło do jednej z firm, zajmujących się produkcją jachtów luksusowych w Polsce. Tak właśnie zaczęła się moja przygoda z kolejną marką luksusową, zdecydowanie inną niż dotychczas, ale niesamowicie fascynującą! Na te chwilę wraz z moim zespołem i zastępcą generalnym Moniką Bakkal na czele, prowadzimy marketingowo już osiem firm. Mam nadzieję, że rok 2021 pozwoli agencji jeszcze bardziej się rozwinąć. Każdy z Nas uczy się czegoś nowego, my uczymy klientów jak solidnie budować i kształtować markę wg. opracowanej przez nas strategii, a oni uczą Nas o swoich branżach, produktach i usługach.

Jak doświadczenia tego roku wpłynęły na Twoje priorytety?

Cóż, to co się zadziało bardzo szybko zrobiło przesiew wśród znajomych i kontrahentów. Kiedy sytuacja w kraju stała się bardzo niepewna, łatwo można było zauważyć jak ktoś reaguje w chwilach paniki. Ludzkie zachowania w takich momentach bywają zaskakujące do granic możliwości. Okazuje się na kogo naprawdę można liczyć, kto jest skłonny do pomocy, kto wspiera i motywuje do działania – za równo prywatnie jak i biznesowo. Zweryfikowałam również tzw. interesowne – biz znajomości. Skoro nie ma możliwości zrobienia deala lub wbicia się na burżuazyjną imprezę organizowaną przez moją agencję, to po co się odzywać i pytać co słychać prawda?

Ta sytuacja sprawiła, że jeszcze mocniej doceniam moich przyjaciół i bliskich, którzy są zawsze – na dobre i złe. A Ci, którzy pokazali swój brak zainteresowania i to mniej miełe oblicze traktuję bardziej chłodno i na pewno mam bardziej służbowe podejście do wspólnych projektów.

Od kiedy korzystasz z narzędzi LoveSimple do planowania?\

Ach cudowne pytanie! Ponieważ z planera, który dostałam w prezencie od mojego Zastępcy tj. Moniki, (o której wspominałam wcześniej) korzystam również od lutego br! W życiu chyba nie ma przypadków. Można by rzec, że dostałam od niej puste karty papieru, by móc je wspólnie wypełnić rozwojem osobistym, nowymi doświadczeniami ale również…przyjaźnią.

Którą agendę wybrałaś i co poczułaś gdy po raz pierwszy wyjęłaś ją pudełka?

Jak wspomniałam wyżej, na co dzień obcuję z markami luksusowymi. Taki mam zawód i to właśnie takie firmy trafiają do mojej agencji najczęściej. Powoduje to jednak, że z biegiem czasu robię się coraz bardziej wymagająca, dążę do perfekcji i tego samego oczekuję od usługodawcy.

Pamiętam, kiedy dostałam ten kalendarz w prezencie. Ten rodzaj prezentu w moim wypadku zawsze jest mniej lub bardziej trafiony ponieważ notorycznie coś notuję i bez zmiennie planuję wszystko z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem.

W tym wypadku był to zdecydowanie traf w 10! Nie dość, że kalendarz, który moim “must”, to jeszcze idealnie wykonany! Jakość papieru, piękna i elegancka oprawa, a co najważniejsze lista „To do” wewnątrz kalendarza! Oznaczało to dwie rzeczy: nie będę wstydzić się go wyjmować na spotkaniu z klientem. Po drugie nie będzie zabazgrany od góry do dołu ponieważ jest w nim dodatkowe miejsce, w którym mogę rozpisać czynności jakie planuję wykonać w danym dniu.

Paulina zdradź nam, jaki jest jeden ważny cel osobisty, zawodowy lub finansowy, który masz zamiar szczególnie pielęgnować w swoim kalendarzu w 2021?

Hmm ciekawe pytanie. Chciałabym jechać na długi urlop, na którym nie byłam chyba ostatnie dwa lata 😉 Plus mam w zanadrzu dwa wydarzenia o ogromnej skali promocyjnej, a jednocześnie bardzo oryginalne, które chciałabym zrealizować w nadchodzącym roku, ale tak jak już wspomniałam, wolę nie zdradzać swoich pomysłów a zaskakiwać efektami

Twoje ulubiona funkcja w  kalendarzu / planerze ?

Tak jak wspomniałam wyżej, bardzo cenię sobie dodatkowe miejsce na notatki i szczegółowy plan dnia. Lista „To do” to coś, co z pewnością zostało stworzone z myślą o takich kobietach jak Ja. Takich, które są nieustannie zabiegane, łączą życie prywatne z zawodowym, ale nie zapominają przerwie dla samej siebie.

Jakie jest Twoje podstawowe wyposażenie biurka?

No cóż, jestem tradycjonalistką więc skoro korzystam już z kalendarza w wersji papierowej, a nie elektronicznej to byłoby dziwne, gdybym pisała czymś innym niż piórem prawda?

Poza podstawowym, a jednocześnie eleganckim i tradycyjnym zestawem na moim biurku znaleźć można jeszcze dwa (tak, dokładnie) komputery, dwa telefony komórkowe i…mikrofon wpinany do telefonu, pochłaniający dźwięk (w razie gdyby nadarzyła się okazja do zrobienia jakiegoś ciekawego materiału – takie naleciałości po pracy w mediach).

Powiesz nam jeszcze, który z Twoich projektów, nad którym pracowałaś lub który chciałabyś zrealizować w najbliższej przyszłości wymaga szczególnej organizacji? Od czego zaczynasz swój plan działania?

W moim przypadku chyba nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Każdy projekt jest inny. Każda firma jest zupełnie inna, ma inną politykę działania, inną specyfikę pracy. Zazwyczaj jest to długotrwała współpraca między agencją, a zleceniodawcą gdzie budujemy lub odświeżamy wizerunek konkretnej marki i to są całe procesy działań.

Zdarza się jednak, że są to „jednorazowe strzały” tak jak np. organizacja targów międzynarodowych, organizacja eventu mającego pełnić funkcję promocyjną np. otwarcie restauracji, rocznica istnienia butiku, zamknięcie sezonu w 5* hotelu, czy premiera nowego modelu w salonie motoryzacyjnym. W nadchodzącym nowym roku marzy mi się połączenie dwóch branży – modowej i żeglarskiej. Mam już na to konkretny pomysł, ale nie będę go zdradzać. Lubię zaskakiwać i być pionierem nietypowych rozwiązań promocyjnych a jednocześnie realizować takie produkcje i eventy, jakich nikt do tej pory w Polsce jeszcze nie robił  😉

Od czego zaczynam? Zdecydowanie od szczegółowego wywiadu z rozmówcą. Jakie są oczekiwania drugiej strony, co chciałby osiągnąć, co do tej pory zostało zrobione, porażki, błędy ale i sukcesy w poprzednich działaniach.

3 top wskazówki skutecznej organizacji pracy,

To nie jest wcale takie proste pytnie…

Po pierwsze – jestem zwolennikiem notowania. Uważam, że jeśli coś zostanie przez nas napisane to automatycznie zostanie też zapamiętane. Po każdym spotkaniu z klientem, piszę maila z podsumowaniem i ustaleniami. To pozwala na zachowanie porządku i pozwala na wyeliminowanie błędnie zrozumianych informacji już na stracie.

Dwa wyznaczenie poszczególnych etapów pracy.

Trzy – deadline’y.

Wiem, że brzmi to hipstersko i strasznie korporacyjnie, ale dla mnie wyznaczenie terminów realizacji, dat nadsyłania materiałów czy zakończenia poszczególnych etapów projektów są niesamowicie ważne. Dzięki zastosowaniu tych trzech „wskazówek” ,  wszystko idzie znacznie łatwiej i szybciej a do tego ryzyko, że coś pójdzie nie tak, zostaje ograniczone do minimum. 

Twój sposób na uporządkowanie myśli, uczuć…oraz 3 ulubione rytuały dnia.

Rytuał pierwszy to poranna kawa z zimnym, chudym mlekiem. W ciszy, bez telefonu i bez komputera. Tylko Ja i przestrzeń za oknem. Powoli się rozbudzam, priorytetuję zadania które są już wcześniej zapisane na mojej liście „To do”. Po wypiciu połowy kubka, odpisuję na wiadomości od przyjaciół, które przyszły w nocy, a których nie odczytałam bo padłam po intensywnym dniu. I na tym by się skończyło, to chyba jedyny stały element, który powtarza się każdego dnia. Każdy mój dzień jest inny od poprzedniego i mimo skrupulatnego planowania, każdy bywa równie zaskakujący. 

I na koniec zdradź czy w ciągu dnia udaje Ci się rezerwować czas dla siebie  

Tak, w moim kalendarzu można znaleźć pozycje takie jak  wizyta u kosmetyczki, u fryzjera, siłownia, zajęcia tańca lub puste pola, w których nie wpisuję spotkań służbowych a które wykorzystam tak jak akurat tego dnia będę miała ochotę!

SHARE THIS STORY
COMMENTS
EXPAND
ADD A COMMENT

Shares